wtorek, 8 marca 2016

MATTITUDE Anti Shine ASTOR 16h

Witam troszkę mnie nie było w blogosferze ale postaram się nadrobić
Dziś zaprezetuję wam mój nowy podkład MATTITUDE Anti Shine z Astor,od dawna poszukuje idealnego podkładu i zawsze kiedy myślę że już znalazłam pojawia się jakieś ALE...

OD PRODUCENTA:
Astor udoskonalił podkład Mattitude 16h Shine Control, tworząc pierwszy podkład matujący, który nie odkłada się w zmarszczkach. Stworzony dla kobiet o cerze mieszanej, czyli dla większości z nas. Utrzymuje odpowiednią równowagę w przetłuszczających się okolicach strefy T, nie wysuszając przy tym mniej nawilżonych i bardziej delikatnych okolic, takich jak skronie czy skóra wokół oczu. Dopasowująca się formuła dla elegancko gładkiej cery i olśniewająco świeżego wyglądu.



No i teraz tak,robiłam dwa podejścia do jego zakupu,aż pomyślałam a co mi tam,
oczywiście wybrałam zły odcień,zawsze wybieram najjaśniejszy.
091 LIGHT IVORY

KOLORY:
-091 LIGHT IVORY
-101 ROSE IVORY
-102 GOLDEN BEIGE
-200 NUDE
-203 PEACHY
-301 HONEY
-400 AMBER

-402 CARMEL



Moje pierwsze spostrzeżenie to to że szybko się utlenia,niestety żle dobrałam odcień,mianowicie mam zółtawy odcień skóry a ten podkład jest w odcieniu różu.

Nakładając musimy bardzo szybko rozcierać go gąbeczką ponieważ powstają ciemne plamy i nieestetycznie to wygląda.
Producent zapewnia że nie wchodzi w zmarszczki,no i niestety ale wchodzi i je uwidacznia 
Co do matowienia u mnie utrzymuję się od 4 do 5 godzin.
 Niestety zdjęcie tego nie oddaje ale w miejscach gdzie podkład jest trochę dłużej i nie jest dobrze roztarty widać jak się szybko utlenił.
Ale spokojnie jeśli dojdziemy do wprawy i szybko go nałożymy nie zostają smugi,musimy to zrobić jednak bardzo dokładnie.

PODSUMOWUJĄC:
mam bardzo mieszane uczucia
Cena 25zł
Krycie:średnie
Mimo zapewnień wchodzi w zmarszczki
Matuje od 4 do 5 godzin
Nie ściera się
Musimy nauczyć się go umiejętnie nakładać.

39 komentarzy:

  1. Miałam go kiedyś i świetnie sie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam tego produktu, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam. W ogóle rzadko używam Astora:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używałam nigdy, ale wygląda bardzo fajnie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tego produktu ale nie lubię gdy szybko musze na czymś pracować :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe czy by się u mnie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie miałam! A ja zawsze się maluję na szybko to bym dała radę;D

    Ja wcześniej nie wiedziałam czemu się wszyscy zachwycają tym mirror glass, ale już wiem! Genialny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda,u mnie niedługo post ma ten temat ;-)

      Usuń
  8. nie miałam go nigdy, ale raczej z tego co czytam to jest średni ;) dziękuje kochana za komentarz i zapraszam ponownie :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znalazłam jeszcze swojego idealnego podkładu :) Bardzo ciekawy post :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znalezienie idealnego podkładu to niestety trudne zadanie... Tego nie miałam chyba okazji jeszcze używać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojj to niestety nie jest produkt dla mnie, nie mam wprawy w używaniu tego typu kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tego produktu ;)
    http://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj to nie dla mnie bo ja muszę szybko nałożyć i wyjść bo rano mam mało czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. z podkładami astora mi nie po drodze

    OdpowiedzUsuń
  16. Astor w swojej gamie kolorów czesto postawia na różowe :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa jestem czy kolor udało by mi się dobrać odpowiedni, bo mam dość jasną cerę
    pozdrawiam

    Retromoderna-blog lifestylowy

    OdpowiedzUsuń
  18. Czyli jednak nie skusze sie.. A ostatnio widzialam ze sa w promocji :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba się nie skuszę.. a ostatnio się nad nim zastanawiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam swoje ulubione Vichy i nic do tej pory nie zdołało ich pobić.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie większość drogeryjnych podkładów podrażnia i już podczas pierwszej aplikacji zapycha. :/ Lubię tylko podkłady Kobo i L'Oreal (ewentualnie niektóre Maybelline), przynajmniej póki co. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Obawiam się, że za dużo z nim pracy, pozostanę przy sprawdzonych kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Niestety też mam problem z dobraniem fajnego podkładu.
    Albo są za gęste albo za rzadkie, a z tym matowaniem też różnie bywa ...

    Także też ciągle szukam i tak jak Ty wybieram zawsze najjaśniejsze odcienie :).

    OdpowiedzUsuń
  24. wbrew pozorom wcale nie tak łatwo trafić dla się na podkład idealny. Ja cały czas próbuję, sporo jest świetnych, ale na ten bez skazy jeszcze nie trafiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie używałam go :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja podkładu nie używam, ale pewnie jeszcze trochę i w końcu zacznę. Podejrzewam, że też nie będzie mi łatwo trafić na idealny...

    OdpowiedzUsuń
  27. jestem ciekawa jak by się go nakładało beauty blenderem.. może kiedyś go przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Oj to muszę koniecznie go przetestować, bo właśnie czegoś takiego szukałam! Świetna recenzja! Wesołych Świąt! Miłego dnia!

    Komentarz u mnie = Komentarz u Ciebie
    http://bieganiejestspoko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię podkłady z Astor ale koniecznie muszą być w opakowaniu z pompką.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie znam tego podkladu ale z checia kiedys przetestuje :)
    Rowniez mam duzy problem z doborem koloru.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie wypadł zbyt dobrze. Nie lubię szukać podkładów :( Jest to na tyle męczące i kosztowne, że na razie od jakiegoś czasu używam ciągle tego samego, ze słabym kryciem, ale chociaż kolor mi odpowiada. Kiedyś znajdę ideał :)

    OdpowiedzUsuń
  32. kurcze kolorki troche nie za bardzo, ja musze miec wsyzstko co zółte :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja ostatnio jestem zadowolona z odkładu z Eveline Ideal Cover Full HD ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Sama wybrałam najjaśniejszy odcień i to był błąd - na twarzy mam pomarańczową maskę i nie wiem co z nim zrobić - na szczęście kupiony na promocji -49% w Rossmannie ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nigdy nie używałam tego typu produktów, więc trudno mi się wypowiedzieć :D
    olusiek-blog.blogspot.com- klik!

    OdpowiedzUsuń